nie jesteś sobą kiedy jesteś głodny
Bo nie jest łatwo opowiadać o tym, jak bieda zmusza cię do tego, by kraść. Nie jest łatwo przyznać, że w rodzinnym domu byłeś niekochany. Nie jest też łatwo przypomnieć sobie o tym, jak przez 20 lat nie wierzył w ciebie nikt. Zapraszamy Was na rozliczenie się z przeszłością. Przeszłością, która bywała cholernie trudna.
Rafał żalił się, że nie mógł liczyć na żadne przekąski ze strony produkcji. Bracia Collins: "Trudno jest się nie pokłócić, kiedy jesteś głodny"
Slogan głosi: „Nie jesteś sobą, kiedy jesteś głodny”. Newsletter WirtualneMedia.pl w Twojej skrzynce mailowej. Najnowsze wydanie - 2023.10.27 Wydania archiwalne. Wyślij.
Gdy jesteś głodny nie jesteś sobą. To samo dotyczy się zarówno ludzi jak i zwierząt. Często dzieje się tak, że duży apetyt i głód zwierzaka utrzymują się nawet pomimo tego, że bardzo często je
Nie powinieneś czekać, aż poczujesz pragnienie; pragnienie jest objawem odwodnienia, który nigdy nie powinien wystąpić. Jeśli po jedzeniu nadal jesteś głodny, spróbuj wypić kilka szklanek wody, a zauważysz, że czujesz się bardziej nasycony i mniej niespokojny, by kontynuować jedzenie. Przyczyny psychologiczne.
Leute In Der Nähe Kennenlernen App. To problem, z którym prawie wszyscy się dzielimy: jemy, kiedy nie musimy. Ale jedzenie sprawia, że czujemy się lepiej i wiele razy delektowanie się szybką przekąską może poprawić nastrój, poprawić wydajność pracy, a nawet ułatwić relacje. Więc, jeśli jesz, kiedy nie jesteś głodny? Niestety, dodatkowe kalorie szybko się sumują. Czasami bezmyślne kalorie z przekąskami zwiększają wagę w ciągu roku. Jaki jest najlepszy sposób, aby zdecydować, czy powinieneś jeść, gdy nie jesteś głodny lub nie podawać jedzenia? Dostaniesz dla siebie najlepszą odpowiedź, jeśli potrafisz określić, dlaczego czujesz, że musisz jeść. 5 powodów, dla których jesz, gdy nie jesteś głodny W idealnym świecie, jesz tylko wtedy, gdy potrzebujesz energii w postaci kalorii. Ale jesteśmy ludźmi i nasze światy nie są doskonałe. Często jemy z powodów, które nie mają nic wspólnego z potrzebą fizjologiczną. To są niektóre z najczęstszych powodów, dla których możesz jeść, tak naprawdę nie potrzebujesz dodatkowych kalorii Użyj tych rozwiązań, aby pomóc w ukryciu nawyku. NudaCzęsto chodzimy do lodówki, kiedy potrzebujemy czegoś do zrobienia. W pracy możesz udać się do pokoju wypoczynkowego, aby sprawdzić, czy dostępne są przysmaki, gdy starasz się uniknąć nudnego projektu lub rozmowy telefonicznej z trudnym klientem. W domu można uniknąć obowiązków, odwiedzając naprawa: Znajdź inny sposób na zaangażowanie swojego mózgu, zanim zaczniesz objadać się smakołykami. Porozmawiaj ze współpracownikiem, zrób mały mini-trening lub trzymaj książkę zagadek pod ręką i prowadź swój mózg przez 5 minut. Potrzeba smakuChęć zasmakowania czegoś jest odmianą jedzenia na nudę. Wiemy, że smak i wrażenia "w ustach" jedzenia są dobre, dlatego pragniemy tego, gdy nasza codzienna rutyna wymaga szybkiego odbioru. Szybka naprawa: Zaspokajanie potrzeb bez dodawania kalorii do talii. Ciesz się kawałkiem gumy bez cukru lub myj zęby. Smaki Minty pomagają zabijać apetyt. Możesz także wziąć szklankę domowej smakowej wody. Uspokajając energię nerwowąCzasami jesteśmy w sytuacjach społecznych i jemy, ponieważ jest to najbardziej wygodne zadanie lub dlatego, że jesteśmy zdenerwowani. Czy zdarzyło Ci się stanąć przed stołem z przekąskami i bez końca rozgryzać imprezę, na której czujesz się nieswojo? To nerwowe naprawa: W miejscach publicznych, w których nie czujesz się dobrze, odsuń się od jedzenia. Poproś gospodarza lub hostessę o pracę, abyś był zajęty (czyste talerze, płaszcze i napoje). Wtedy nie będziesz miał ochoty zanurzyć się w misce z wiórkami lub złapać serów zamiast poznawać nowych ludzi. Komfort emocjonalnyJedzenie wypełnia emocjonalną pustkę dla wielu osób. Zapewnia komfort, ciepło i poczucie satysfakcji. Wiele razy zapewnia także radość i poczucie korekta: Jeśli z tego powodu jesz, gdy nie jesteś głodny, masz kilka możliwości ograniczenia nawyku. Po pierwsze, spróbuj zastąpić nawyk na przekąskę zdrowym nawykiem. Wielu ekspertów zaleca aktywność fizyczną, taką jak chodzenie na spacer lub szybką przerwę w jodze, ponieważ te działania mogą pomóc w ograniczeniu negatywnego myślenia. Jeśli to nie zadziała, rozważ zastosowanie bardziej długoterminowego podejścia w celu znalezienia rozwiązania. Nie wahaj się pracować z terapeutą behawioralnym, aby rozwiązać emocjonalne bariery w utracie wagi. Wielu terapeutów jest specjalnie przeszkolonych, aby pomóc klientom w problemach z jedzeniem. NawykTwój bezmyślny nawyk jedzenia może zacząć się od nudy, ale kiedy zaczniesz odwiedzać lodówkę codziennie o 15, twoje ciało zacznie oczekiwać jedzenia o Lub gdy oglądasz telewizję z jedzeniem na kolanach, zapominasz, jak oglądać ulubione programy bez naprawa: Gdy następnym razem przejdziesz do lodówki lub do tacy z przekąskami, zadaj sobie pytanie, dlaczego. Jeśli odpowiedź nie zawiera słowa "głód", zamiast tego idź na spacer lub zadzwoń do znajomego. W końcu zastąpisz stary nawyk nowym zdrowym. Słowo od Verywella Pamiętaj, że umiarkowane skubanie jest dobre dla ciebie, o ile nie spożywasz zbyt dużo kalorii z przekąsek. Ale jedzenie, gdy nie jesteś głodny lub kiedy nie musisz, może zaburzyć dietę lub spowodować przyrost wagi. Oczywiście, nigdy nie powinieneś czekać, aż zaczniesz głodować, zanim zjesz. Staraj się jeść umiarkowane porcje w regularnych odstępach czasu przez cały dzień, aby utrzymać zadowolenie przez cały dzień i unikać bezmyślnego jedzenia, objadania się lub spożywania pokarmów, które nie są dobre dla twojej diety.
Wpis ten jest newsletterem, który wysyłam do czytelników bloga Jeżeli chcesz otrzymywać ode mnie podobne treści do swojej skrzynki, zostaw swój adres e-mail. Gdy kilka tygodni temu rozpocząłem etap zmieniania moich nawyków żywieniowych, były osoby, które śmiały się i stukały w głowę. Dzisiaj te same osoby dołączają do mnie w wieczorno-porannym niejedzeniu i bardzo chwalą sobie efekty. Post przerywany stał się nie tylko moją nową bronią w walce o zdrowsze jutro, ale również, a może i przede wszystkim, wspaniałym narzędziem do kształtowania charakteru. Cieszę się też, że udało mi się do tego, zarazić nim kilka osób. Obiecałem Ci niedawno, że opowiem o nowej diecie, jaką sobie zafundowałem… Jej, właśnie przeczytałem powyższe zdanie i przez sekundę oczami wyobraźni widziałem Annę Lewandowską, która swym zdecydowanym głosem zachęca do przejścia na nową dietę: „wystarczy, że będziesz jadł to co ja, a w końcu będziesz wyglądał jak ja”. W mojej diecie chodzi oczywiście zupełnie o coś innego. Od dawna szukałem jakiejś fajnej zmiany w tym zakresie, ale moim głównym celem nigdy nie było, aby wyglądać jak Anna Lewandowska, czy nawet jej Robert. Choć oczywiście byłby to fenomenalny skutek uboczny (🙂) i nie miałbym nic przeciwko temu, aby mi się przytrafił. Powiedzmy, że jest to mój mniejszy cel – numer dwa. Przede wszystkim jednak chodzi o zdrowie i lepsze samopoczucie – a te dwie rzeczy można osiągnąć dość szybko przy diecie, jaką stosuję. Przez ostatnie lata nauczyłem się, że to, co jem, bezpośrednio przekłada się na to, jak się czuję. Ma to tak samo ogromny wpływ na moją odporność. Jedno smaczne, ale niezbyt zdrowe danie, może nie tylko pozbawić mnie energii na wiele godzin, ale również spowodować w moim organizmie spustoszenie podobne do wypicia kilku kieliszków wódki czy wypalania paczki papierosów. Chwilowy zachwyt kończy się później niezbyt fajnym kacem. Jak wspomniałem na początku tej wiadomości, zmianą, jaką wprowadziłem i której chcę Ci dzisiaj opowiedzieć, jest post przerywany. Słowo „post” kojarzy nam się często ze wigilią Świąt Bożego Narodzenia – tradycja nakazuje nam wtedy nie jeść mięsa i objadać się po uszy wszystkim innym. Post, który ja stosuję, to całkowite powstrzymywanie się od jedzenia – zamiennym słowem może być tu chyba „głodówka”. Zasada działania jest banalnie prosta – wystarczy nie jeść w określonych porach dnia lub nocy. Jest wiele wariantów postu przerywanego, jedni praktykują go, nie jedząc przez jeden, cały dzień w tygodniu, inni rezygnują z obiadów, dla niektórych pierwszym posiłkiem jest dopiero późny lunch. Możliwości może być tyle, co osób stosujących post. Ja wybrałem dla siebie wariant polegający na tym, że jem tylko od godziny 6 rano do 16 – jest to tak zwany wariant 14:10 (14 godzin jedzenia, 10 godzin postu). Zrezygnowałem więc z kolacji i pierwszego, wczesnego śniadania, które to jadałem zazwyczaj o 4 rano (wstaję o 3:30). Pierwsze dni, tygodnie były dość ciężkie. Okazuje się bowiem, że odstawianie jedzenia niewiele różni się od rzucania papierosów. Chodziłem spać zwyczajnie głodny, nie mówiąc już o tym, jak ciężkie były poranki. Nie raz otwierałem z rana po dziesięć razy lodówkę, walcząc sam ze sobą o to, czy warto skończyć te męczarnie i sięgnąć po kawałek szynki, sera czy chociaż małą rzodkiewkę… Jednak wytrzymałem i z czasem mój organizm przyzwyczaił się do nowego trybu działania. Przestałem odczuwać głód zarówno wieczorem, jak i też rano. Post zaczął przynosić pierwsze efekty – choćby te na wadze – a ja zacząłem obserwować bardzo dziwne rzeczy… Kilka z nich dotyczyło biegania. O 5:30 rano, gdy zazwyczaj idę biegać, powinienem być chyba totalnie pozbawiony energii, teoretycznie powinien to być mój najgorszy moment dnia – w końcu minęło prawie 10 godzin od mojego ostatniego posiłku, prawda? Jest natomiast całkiem odwrotnie, poranny bieg stał się nagle lekki, jestem dużo bardziej skoncentrowany, post spowodował, że poranne wyjście jest dla mnie jeszcze większą przyjemnością (a w gorsze dni, mniejszą męczarnią). Bałem się, że gdy wyjdę rano na dwór (a mamy przecież zimę! O 5:30 rano nie jest za ciekawie) będzie mi zimno – ale i tu się pomyliłem. O dziwo, moje ciało zaczęło sobie lepiej radzić z zimnem. Mało tego, okazało się, że dużo lepiej radzę sobie z niskimi temperaturami nie tylko, gdy jestem „na głodzie”, ale przez cały dzień. Wierzę, że i w tym post ma swój udział. Inną cenną umiejętnością okazało się to, że nauczyłem się mówić „nie” jedzeniu. Takie ćwiczenie silnej woli bardzo się przydaje. Wcześniej ciężko było mi powstrzymać się od sięgnięcia po „coś dobrego”, gdy nadarzała się okazja. Nie ćwiczyłem powstrzymywania się od jedzenia, więc nie bardzo wiedziałem jak odmawiać, gdy ktoś częstował mnie jakimś smakołykiem, często też jadałem więcej niż powinienem. Post nauczył mnie jak nie jeść – i ta umiejętność okazała się bardzo cenna. Muszę oczywiście też wspomnieć o kwestii technicznej mojego małego wyzwania związanego z niejedzeniem. Jak się pewnie domyślasz, gdy tylko zdecydowałem się na rozpoczęcie postu, sięgnąłem do sklepu z aplikacjami w moim iPhonie, aby sprawdzić, czy są tam jakieś narzędzia, które mogą mi w tym pomóc. Ku mojemu zaskoczeniu, wybór był ogromny! Nie dość, że większość aplikacji, które pomagają w liczeniu kalorii (ja używam Lifesum), ma wbudowane liczniki postu, to jeszcze znalazłem całą masę aplikacji dedykowanych tej aktywności. Po wypróbowaniu kilku z nich stwierdziłem ostatecznie, że dam sobie radę sam z pilnowaniem siebie samego, aby od 16-tej nie jeść. Moje pytanie do Ciebie na dzisiaj: Co ostatnio zmieniłaś/zmieniłeś w swoim życiu, aby lepiej zadbać o swoje zdrowie? Być może sam skorzystam z Twojej odpowiedzi 🙂 ps. Nagraliśmy z Piotrem fajny odcinek 🐽 PiG Podcastu, o tym, jak to jest być introwertykiem. Wyszło nam bardzo osobiście, ale warto posłuchać, do czego Cię serdecznie zapraszam 🙂
Dlaczego nie jestem głodny? 3 najważniejsze powody Twitter Pinterest Jedzenie jest wspaniałe, bądźmy prawdziwe! Nie mogę się tego doczekać każdego dnia. ALE, dlaczego czasami zadajemy sobie pytanie „Dlaczego Czy nie jestem głodny ?! ”To może być frustrujące i zagmatwane, ale w tym poście podzielę się z wami trzema najważniejszymi powodami, dla których nie czujemy głodu. Nie jesteś głodny z powodu utraty sygnałów głodowych Jednym z najczęstszych powodów, dla których nie czujemy głodu, jest to, że straciliśmy sygnały głodu. Nasze ciała wykorzystują sygnały głodu do naturalnej regulacji poboru energii. Mówią ci „Hej, potrzebuję trochę jedzenia” i „OK,„ mam energię, której potrzebuję! ”. Ale po diecie i przestrzeganiu zasad żywieniowych tracimy te wskazówki. Nasze ciała mają dość mówienia nam„ POTRZEBUJĘ JEDZENIE! ”I nie słuchamy, próbujemy stłumić nasz apetyt, że po prostu przestają nam próbować mówić. Ta utrata głodu jest powodem, dla którego czujemy się TAK zagubieni, kiedy wychodzimy z diety, zasady żywieniowe lub plan posiłków. Nie mamy już pojęcia, jak jeść bez zasad! Kiedy to się dzieje, zazwyczaj przechodzimy od zastoju do przepełnienia, straciliśmy poczucie tego wygodnego środka. Jeśli czujesz, że to stąd bierze się twój brak głodu, nie martw się! Mam cały post o tym, jak odzyskać sygnały głodu, aby ci pomóc. Nie głodny z powodu emocji Drugim najczęstszym powodem, dla którego zadajemy sobie pytanie „Dlaczego nie jestem głodny ?!”, jest to, że doświadczamy bardzo silnych emocji. Kiedy czujemy się zestresowani, niespokojni, nerwowy, a nawet szczęśliwy i podekscytowani, te emocje mogą odwrócić naszą uwagę od głodu. Pomyśl o ostatnim razem, kiedy miałeś ciężki dzień w pracy, czując się bardzo zajęty. Założę się, że spojrzałeś na zegar i powiedziałeś „czekaj, to” WHAT time ?! Jak mogłem pominąć lunch ?! „Mam rację ?! W takim razie, kiedy zdajesz sobie sprawę, że minęło tak dużo czasu, odkąd ostatnio jadłeś, jesteś głodny! Zawsze, gdy dziewczyny z mojego programu członkowskiego mówią czują, że ich sygnały głodu są słabe Zawsze pytam ich, co jeszcze dzieje się w życiu. Utrata apetytu lub brak apetytu może być spowodowany emocjonalnym żniwem, pod jakim jesteśmy, ale prawie o tym nie myślimy! Jeśli mówisz „OK, Colleen, to„ ja! ” oto moja rada: musisz poradzić sobie z tymi emocjami! Oznacza to poświęcenie czasu na samoopiekę, jeśli jesteś zestresowany lub złagodzisz niepokój. W tym celu polecam prowadzenie dziennika – to TAKIE potężne narzędzie! Możesz tutaj sprawdzić mój post o tym, jak założyć dziennik szczęścia, a także pobrać podpowiedzi do dziennika szczęścia! A jeśli jesteś po prostu super podekscytowany i szczęśliwy? Koniecznie sprawdź sam siebie na skali głodu (mój egzemplarz znajdziesz w moim darmowym e-booku The Ultimate 5 Step Guide To Food Freedom) i wykorzystaj praktyczny głód. Mówiąc „praktyczny głód”, mam na myśli mówiąc „OK, nie jadłem od kilku godzin”, może „dobrym pomysłem byłoby pożywienie mojego ciała”. Nie jesteś głodny, ponieważ twoje ciało Ma wystarczająco dużo energii I wreszcie, możesz nie być głodny, ponieważ twoje ciało ma wystarczająco dużo energii! Nasz głód wraz z naszą potrzebą energetyczną odpływa i odpływa. Zmienia się codziennie! Może miałeś więcej energii ostatnio, a Twoje ciało mówi „Wiesz, czuję się dobrze!”. Zwykle zauważam niewielki spadek głodu po większych posiłkach. Twoje ciało może potrzebować mniej energii, jeśli Ty też byłeś bardziej siedzący. Teraz myślę, że nadal ważne jest, aby sprawdzić skalę głodu i zastosować praktyczny głód. Jeśli pozwolimy sobie zbyt długo bez jedzenia, prawdopodobnie będziemy przechodzić od wieszaka do końca jedzenie, pamiętaj! Ale nie zawsze musisz zmuszać się do zjedzenia dużego posiłku tylko dlatego, że jest to pora posiłku. Użyj łapki ”. Im więcej ćwiczysz dostrajania się do głodu i sytości, tym łatwiej to staje! Inne powody, dla których nie możesz być głodny Istnieją oczywiście inne powody poza tymi 3, które mogą przyczyniać się do braku apetytu, takie jak leki, choroby, podstawowe schorzenia itp. Jeśli przeczytasz wszystkie te 3 i powiesz „Nie, żadna z nich nie jest tym”. Zalecałbym rozmowę z lekarzem w celu uzyskania bardziej zindywidualizowanej porady. Co jeśli nie jestem głodny, ale chcę jeść? Och, to pytanie! A co, jeśli nie jesteśmy głodni, ale paczka chipsów lub ciasteczka na blacie wzywają nas ?! Jedzenie, kiedy nie jesteś głodny, nie zawsze jest złe. Szokujące, wiem! Ale pomyśl o tym: panna młoda i pan młody na ślubie. Czy po pełnym posiłku koniecznie byliby głodni tortu weselnego? Prawdopodobnie nie, ale nadal to jedzą! Albo kiedy moi siostrzeńcy wręczają mi kilka swoich krakersów ze złotymi rybkami, możesz się założyć, że zabiorę je z ich małych rączek i zjem! Należy jednak pamiętać o tym, nie być głodnym, ale chcieć jeść. Może to być oznaką emocjonalnego jedzenia – próba zamaskowania radzenia sobie z emocjami wygodą jedzenia. Jedzenie na nudę to bardzo częsty powód tego zjawiska i mam cały post o tym, jak przestać jeść na nudę, więc koniecznie sprawdź to. Daj mi znać w komentarzach, co myślisz o tych 3 powodach i czy kiedykolwiek doświadczyłeś któregoś z nich. Punkty dodatkowe jeśli zostawisz posiłek lub przekąskę, którą uwielbiasz jeść, kiedy nie jesteś głodny, ale wiesz, że Twoje ciało potrzebuje pożywienia. Dla mnie to zazwyczaj smoothie! Miłego jedzenia & łamanie zasad żywieniowych, przyjaciele! XOXO -Colleen Chcesz więcej takich postów na blogu? Możesz polubić te:
„Głodny nie jesteś sobą” Czyli jak głód wpływa na organizm człowieka. Tematem przewodnim dzisiejszego artykułu jest głód. Ten sam, który towarzyszy Ci, gdy odstępy pomiędzy Twoimi posiłkami są długie. Ale również ten sam, który pojawia się, kiedy czujesz zapach świeżego ciasta, bądź przechodzisz obok wystawy cukierniczej. Czy wtedy naprawdę jesteś głodny? Głód to nic innego, jak uczucie pojawiające się w momencie, gdy Twój organizm z pewnego powodu domaga się pożywienia. Napisałem z pewnego, ponieważ powód ten nie zawsze jest identyczny. Może on wynikać z zapotrzebowania Twojego ciała na pokarm, uzależnienia psychicznego czy zwykłej fizycznej zachcianki, której zaspokojenie niesie za sobą jakąś dozę przyjemności. Głód psychiczny a głód fizyczny Jedną z rzeczy, jaką warto zrozumieć, jest różnica pomiędzy rodzajami głodu. Bardzo ważne jest, aby nauczyć się rozróżniać, skąd pochodzi jego źródło. Czy jest to Twój mózg, czy Twój żołądek. Bardzo często może rzeczywiście burczeć Ci w brzuchu, możesz mieć pusty żołądek i zwyczajnie potrzebować pokarmu. Niestety wielokrotnie możesz mieć po prostu na coś ochotę. Może chcieć Ci się jeść z nudów, nerwów i stresu, czy dla Towarzystwa. Głód jest pojęciem indywidualnym i bardzo subiektywnym. Co chwila / ciągle czuję się głodna. Jeżeli nie Ty, to z pewnością znasz kogoś takiego, kto cały czas by jadł. Co powoduje ciągłe uczucie głodu? Może się do tego przyczyniać między innymi: brak snu praca w nocy niewłaściwa dieta, czyli nieprawidłowy dobór makroskładników niedobory składników mineralnych i substancji odżywczych zmniejszona/zwiększona aktywność fizyczna ilość tkanki mięśniowej i tłuszczowej stres i zmartwienia nuda Zaplanuj głód Uczucie głodu można kontrolować. To nie znaczy, że można się go pozbyć, ale można nauczyć się właściwego podejścia do tematu. Zrób prosty eksperyment i zaplanuj głodówkę. Postanów sobie, że następnego dnia nie będziesz nic jeść. Zrób to, kiedy masz pustą lodówkę, pójdź na zakupy dzień później. Nie planuj głodówki, kiedy zostały Ci resztki obiadu, bądź znajomi właśnie przynieśli ciasto. Zobaczysz jak bardzo inaczej będziesz odczuwać głód, kiedy będziesz się go spodziewać i się do niego przygotujesz. To zupełnie zmieni Twoje nastawienie, będziesz wiedzieć, że tego dnia nic nie zjesz – świadomie. Nieplanowany głód często powoduje stres (podniesienie się poziomu kortyzolu), drżenie rąk, kołatanie serca, uczucie osłabienia, bóle głowy, a w rezultacie rzucanie się na wysokokaloryczne jedzenie w dużych ilościach, spożywane w pośpiechu, w efekcie powodując problemy trawiennie. Regularne i planowane głodówki pozwolą Ci tego uniknąć. Leptyna i Grelina Jak to działa od strony biochemicznej? W naszym organizmie produkowane są dwa antagonistyczne hormony – leptyna i grelina. To tak zwane hormony sytości i głodu, które kontrolują, jak spożywamy codzienne pokarmy. Nie jemy, jesteśmy głodni, zaspokajamy głód i stajemy się syci. Tak powinno to wyglądać w prawidłowo pracującym organizmie. Niestety, nie zawsze tak jest. Leptyna Jest wydzielana przez komórki tłuszczowe. To główny regulator apetytu, który zmniejsza uczucie głodu. Jej ilość we krwi jest proporcjonalna do ilości tłuszczu w ciele. Obniżony poziom tego hormonu wywołuje uczucie głodu. W miarę powiększania się komórek tłuszczowych, wytwarza się więcej leptyny, co sygnalizuje mózgowi, żeby ograniczyć jedzenie. Skąd więc bierze się otyłość, skoro więcej tłuszczu równa się zwiększonej produkcji leptyny, co z kolei przekłada się na uczucie sytości? To zjawisko tak zwanej leptynooporności. Spożywanie dużej ilości węglowodanów powoduje, że mózg nie jest w stanie poprawnie zinterpretować sygnałów wysyłanych przez leptynę, pomimo tego, że w krwi jest jej mnóstwo. To właśnie dlatego znaczna część otyłych osób może jeść bez końca. Jak zwiększyć wrażliwość na leptynę? zamień węglowodany na tłuszcze, które przyniosą Ci długotrwałe uczucie sytości więcej śpij – to zwiększy poziom leptyny ćwicz więcej, bo mimo tego, że większe mięśnie potrzebują więcej paliwa (więcej jesz), to zwiększają wrażliwość na leptynę (prawidłowo rozpoznajesz sytość) Grelina To hormon wydzielany głównie przez pusty żołądek. Jego obowiązkiem jest pobudzenie naszego apetytu. Jest związany z wydzielaniem leptyny – gdy jej poziom spada, wzrasta poziom greliny. Nadmiar tego hormonu powoduje przejadanie. A wysoki poziom greliny pobudza apetyt. Co dzieje się, gdy głodujesz? Po posiłku, kiedy nasze ciało trawi pożywienie, podnosi się poziom cukru we krwi. Następnie cukier zasila mózg i zostaje zmagazynowany w postaci glikogenu w naszych mięśniach oraz wątrobie. To oczywiście baaardzo uproszczony proces, który w rzeczywistości u każdego przebiega inaczej – zależnie od rodzaju spożywanych pokarmów oraz aktywności fizycznej. Glukoza jest naszym podstawowym (najłatwiejszym) źródłem energii, natomiast kwasy tłuszczowe są niejako zapasem „na później”. Poziom glukozy we krwi może utrzymywać się do 24 lub nawet 48 godzin po posiłku (w zależności od całej masy czynników i metabolizmu), ale zwykle cukier zostaje usunięty już po około 6. Mózg potrzebuje około 120 gram glukozy każdego dnia, więc jeżeli taka ilość nie zostanie mu dostarczona, zacznie szukać alternatywnych źródeł energii. Na początku dochodzi do uszczuplania zasobów glikogenu w Twoich mięśniach i wątrobie, który zostaje zużyty jako najłatwiejsze źródło energii podczas pierwszych godzin głodówki. Następnie, nie dość, że czujesz głód, to Twój organizm przechodzi w stan ketozy, która polega na produkowaniu ciał ketonowych z kwasów tłuszczowych. Adaptacja do ketozy, czyli efektywne wykorzystywanie ciał ketonowych jako źródła energii przez Twój organizm, jest kwestią indywidualną. U niektórych to okres kilku godzin, a u innych dni czy nawet tygodni. Jeżeli adaptujesz się niewłaściwie, może dość do tak zwanego „keto crash” lub „carb crash”, czyli załamania metabolicznego, które przynosi odwrotne efekty niż pożądana ketoza. Podczas kolejnych godzin głodówki, mózg zaczyna korzystać z 30% produkowanych ciał ketonowych i w miarę upływającego czasu ich efektywne zużycie sięga nawet 70%. To wszystko odbywa się w okresie do 72 godzin bez pożywienia (bądź przebywania na diecie z niewystarczającą ilością węglowodanów). Co dzieje się potem? Mózg zredukował zapotrzebowanie na glukozę do 30 gram na dobę, co nie zmienia faktu, że nadal jej potrzebuje. Zaczyna więc uciekać się do możliwych źródeł, które ułatwią mu wyprodukowanie niezbędnej glukozy, czyli aminokwasów. Aminokwasy mogą być dostarczane do twojego organizmu w postaci białek pochodzących z pożywienia. Ale ponieważ rozmawiamy tu o głodówce, źródłem białek będą Twoje mięśnie. Dochodzi do tak zwanego procesu „spalania mięśni”, z których Twoje ciało jest w stanie wyprodukować niezbędną glukozę do zasilenia mózgu. Ta transformacja ma miejsce w wątrobie i nazywana jest glukoneogenezą. Po 72 godzinach obserwuje się największy proces utraty mięśni, następnie organizm w celu własnej obrony znacząco hamuje swój metabolizm, aby zużywać jak najmniej energii ( Twoje ciało może przetrwać kilkadziesiąt dni bez pożywienia (ich liczba jest indywidualna, ale mówi się czasem o nawet ponad dwóch miesiącach). W tym czasie całkowicie rozstraja się gospodarka hormonalna i powoli wyłącza system odpornościowy. Nie bój się głodu Krótkotrwały głód nie sieje spustoszenia w naszym organizmie. Wbrew temu, co możesz przeczytać w kolorowych czasopismach, zbyt duże odstępy pomiędzy posiłkami również nie zatrzymają Twojego metabolizmu. Zalety krótkotrwałych (24-28 godzinnych) głodówek: Omijanie posiłków stabilizuje poziom cukru we krwi, powoduje jego mniejsze skoki i tym samym wyrzuty insuliny. Rzadkie spożywanie pokarmu zwiększa wrażliwość insulinową, co powoduje, że cukier łatwiej trafia do komórek, zamiast natychmiast odkładać się w postaci tłuszczu. Poszczenie podkręca metabolizm i poprawia trawienie, ponieważ odciąża układ pokarmowy. Głodówki wpływają pozytywnie na pracę mózgu, ponieważ stymulują produkcję białka wydzielanego przez neurony do produkcji nerwów (neurotropowego czynnika pochodzenia mózgowego). Brak pożywienia w Twoim układzie pokarmowym przyczynia się do jego regeneracji i poprawy odporności, ponieważ ciało uruchamia procesy naprawcze oraz pozbywa się toksyn. Głód poprawia Twoje nawyki żywieniowe i kontrolę łaknienia, ponieważ zaczynasz go rozumieć, przez co uczysz się jak go traktować. Podsumowanie Głód nie jest Twoim wrogiem. Wręcz przeciwnie – głód bywa pomocny. Kluczem jest zrozumienie głodu i poznanie go poprzez obserwację własnego organizmu. Nie bój się głodu! Naucz się go i nie pozwól mu opanować twojej psychiki. Zacznij od okoliczności powstawania głodu, jego źródła pochodzenia i przyczyn. Wyeliminuj emocje i opanuj go. Zadbaj o sen, relaks i prawidłową dietę – to tak banalne, a jednak działa! Badania
Masz w domu głodomora na czterech łapach? Zatem pewnie nie są ci obce sceny łapczywego wyjadania wszystkiego, co tylko stanie na drodze… Czy twój pies jest ciągłe głodny i wygląda, jakby od dawna nic nie jadł, a przecież dopiero co wsunął swoją kolację? Poznaj nasze sposoby na żarłoka! Dlaczego pies jest ciągle głodny? Dlaczego żarłok jest żarłokiem? Mówi się, że wielki psi apetyt – oznaczający nierzadko pochłanianie wszystkiego – to pozostałość z przeszłości, gdy po upolowaniu zwierzyny pies czy wilk musiał się najeść na zapas, by nie zgłodniał do kolejnego posiłku, który mógł się trafić dopiero po kilku dniach. Pies może też chcieć ciągle, dużo i wszystko zjadać, bo nauczył go tego… sam opiekun. Jak? Karmiąc przy stole, podrzucając skrawki mięsa w czasie przygotowywania obiadu, dając przysmaki kilka razy na każdym spacerze. Gdy spojrzymy na to z boku, widzimy, że psiak je właściwie co chwilę. Przyzwyczajony do ciągłego podjadania jest po prostu wiecznie głodny. Pies jest ciągle głodny – jak sobie poradzić z czworonożnym żarłokiem? 1. Karm mniej, ale częściej Zdrowe, dorosłe psy przeważnie karmimy dwa razy dziennie. Niektórzy dają psu jeść tylko raz na dobę, ale zazwyczaj nie poleca się tego rozwiązania. A co robić, gdy mamy do czynienia z głodomorem? Sposobem na niego jest podzielenie dziennej porcji na co najmniej trzy posiłki (a nawet cztery)! Wówczas pies ma mniejsze przerwy między kolejnymi porcjami i jest szansa, że głód go nie dopadnie. No, nie od razu! 2. Pamiętaj o różnorodności Karmisz psa tylko suchą karmą? To dobrze, ale… pamiętaj, by od czasu do czasu zaproponować mu coś innego. Niech będzie to gryzak ze skóry wołowej, królicze ucho, mokra karma z puszki, owoc lub warzywo. Urozmaicone żywienie sprawi, że pies będzie miał mniejszą ochotę na poszukiwanie smakołyków na własną łapę podczas spaceru. 3. Nie pozwalaj na nudę Słyszeliście o ludziach, którzy zajadają nudę i stres? No cóż, psom też to się zdarza… Nie mają zbyt wiele zajęć, więc węszenie za jedzeniem i proszenie o nie staje się jedyną rozrywką. Zmień to! Zabieraj psa na dłuższe spacery, w domu ćwicz z nim sztuczki i komendy, poszukaj nowych czworonożnych przyjaciół do zabawy. To pomoże! Pies jest ciągle głodny? A może to nuda i stres? A może twój pupil po prostu się nudzi i dlatego ciągle szuka jedzenia? W tym wypadku może to być nie głód, tylko potrzeba rozrywki, którą realizuje na własną łapę. Jeśli tak jest, zabieraj psa na dłuższe spacery, pozwól mu bawić się z innymi psami i ćwicz z nim nowe sztuczki i komendy, co zajmie jego umysł. Winowajcą bywa też stres – zdarza się przecież, że i ludzie „zajadają” swoje problemy. Jeżeli nie jesteś w stanie samodzielnie ustalić, co wywołuje niepokój u twojego zwierzaka, poproś o pomoc behawiorystę. 4. Przygotuj atrakcje na dworze Postaraj się czasami karmić psa na dworze, szykując mu różne jedzeniowe niespodzianki w terenie. Rozsyp nieco karmy w trawie, nabij kawałeczki parówek na krzaki, wysmaruj pasztetem korę drzewa. Na komendę pozwól psu tego szukać. Zabawa gwarantowana! 5. Zadbaj o atrakcje w domu Karmiąc psa, zadbaj o to, by jego posiłek trwał przynajmniej kilka minut. Do tego celu posłużą zabawki typu kong (z jedzeniem w środku, które pies musi wydobyć), ale też maty węchowe czy kule smakule. 6. Pies jest ciągle głodny? Skończ z dokarmianiem Może być tak, że pies ciągle sępi o jedzenie, bo został tego nauczony. A to dostał coś z lodówki, a to pod stołem, a to przy szykowaniu obiadu… Koniec z tym! Pokaż pupilowi, że może liczyć tylko na swoje jedzenie, a gdy trwa obiad rodzinny, powinien grzecznie leżeć na swoim miejscu. Czy to znaczy, że nie można mu nic dać? Można, ale do jego miski. 7. Odmierzaj porcje A może twój pies jest ciągle głodny, bo dostaje za mało jedzenia? Tak, to możliwe, jeśli nie odmierzasz porcji, tylko sypiesz karmę na oko. Sprawdź na opakowaniu, jaka jest dzienna dawka dla twojego pupila, i się tego trzymaj. 8. Nagrody i smaczki Nie dokarmiaj psa między posiłkami. Jeśli nie będziesz tego robić, pupil nie będzie tego oczekiwał. Podjadanie przez cały dzień nie leży w psiej naturze, psy przypominają bowiem bardziej wilki (duża porcja od czasu do czasu) niż krowy (przeżuwanie mniejszych porcji jedzenia przez cały dzień). Wyjątkiem niech pozostaną spacery, na których np. ćwiczysz z psem sztuczki. Ale uwaga! Nigdy nie trzymaj smaczków w szeleszczącej torebce. Jeśli psie smakołyki wyciągasz z torby, która wydaje charakterystyczny dźwięk, nie dziw się potem, że pupil biegnie do ciebie, gdy tylko ten szelest usłyszy – nawet jeśli akurat otwierasz paczkę czekoladowych cukierków. Psy szybko się uczą kojarzyć fakty. Smaczki trzymaj więc w kieszeni kurtki albo w saszetce. 9. Spokój Uszanuj chwilę, w której pies je. Niech nic go w tym czasie nie rozprasza, ani biegające dzieci, ani inne zwierzęta. Jeśli masz w domu więcej czworonogów i zauważysz, że psiakowi przeszkadza ich obecność podczas posiłku (stresuje się, że na przykład drugi pies mógłby zjeść jego porcję, dlatego pochłania wszystko w sekundę), odizoluj go od reszty stada. Najlepiej zresztą, jeśli każdy zwierzak je w innym pomieszczeniu. 10. Właściwe miejsce Koniecznie naucz podopiecznego komendy „na miejsce” – niech będzie to jego legowisko, dywanik lub mata, położone tak, że zwierzak widzi członków rodziny jedzących obiad, ale niezbyt blisko, by nie trącał nosem biesiadujących. To wszystkim ułatwi niekarmienie psiaka przy stole, a i jemu pomoże zapanować nad apetytem. Pies nagle przestał chętnie jeść? Waga i apetyt Jeśli nagle twój pupil, dotąd żarłok, zupełnie straci zainteresowanie jedzeniem, przyjrzyj mu się. Może jest chory? Takie nagłe zmiany apetytu nie są normalne i trzeba o nich powiedzieć weterynarzowi, bo mogą być oznaką choroby. Regularnie raz w miesiącu kontroluj też wagę psa (mniejszego możesz wziąć na ręce i wejść na wagę łazienkową, potem zważyć się sam i odjąć jedną liczbę od drugiej; większego czworonoga zaprowadź do lecznicy, w której jest specjalna waga dla psów), by mieć pewność, że nie utył za bardzo.
nie jesteś sobą kiedy jesteś głodny